ja nie odnoszę
śmierci do siebie
inni jej przeznaczeni
komu innemu
dziś dzwonią
ja zostaję na ziemi
nie biorę jej poważnie
ani tego
że nastąpi
nim zdrowo
kopnę w kalendarz
niech kostucha powątpi
"Innemu dzwonią" Małgośka 08.07.2016 r.
z przymrużeniem oka...
No nie, przerzuciłaś się na barokową manierę. Prawie ksiądz Baka :D Udane i analogia i wiersz. Pozytywnie :D
OdpowiedzUsuń:) no nieźle!
OdpowiedzUsuńNo, w rachubę mógłby wejść jeszcze Hemingway albo Grzesiuk :D Ale niee...przecież to Baka jak malowanie :D to
OdpowiedzUsuńWitku uświadomiłes mi to, bo janie pomyślałam , obśmiałam i zneutralizowałam śmierć, a Ty dstrzegłeś tę analogię- DZIĘKUJĘ :)
OdpowiedzUsuń