"Kruk" Edgar Allan Poe fragment
przekład Barbara Beaupre
"– Kruku! – rzekłem – Hej wróżbito!
Czarnych potęg zły najmito!
Powiedz czyś ty twór śmiertelny?
Czy piekielnych poseł burz?
Lecz na święte Niebios godło
Co z nicości nas wywiodło
A kruk rzecze:
– Nigdy już!
Więc gniew we mnie wezbrał mocny
I krzyknąłem: ptaku nocny!
Niech cię znów na zrąb piekielny
Grom niezlękłych niesie burz.
Zwiń te skrzydła co się ścielą
Nad posągu cichą bielą.
Zdejm mi z serca dziób twój ptasi
Co jak ostry razi nóż.
Niechaj kłamny byt twój zgaśnie
jak przebrzmiałych echo baśni,
Snem śmiertelnych cicho zaśnij!
W bezpamietnych toni mórz.
Precz ode mnie! W kraj daleki
Odejdź stąd, lub zgiń na wieki
A kruk rzecze:
– Nigdy już!
I wciąż siedzi cicho tkwiący
Czarnopióry kruk milczący
Kędy blady biust Pallady
Jak domowy świeci stróż.
A wzrok jego w snów pomroce
Błyskiem dziwnych skier migoce
Jak sennego wzrok demona,
Co z piekielnych spłynął wzgórz,
Lampy mojej światłość blada
Na twór ptasi cicho pada
Czarnopióre cienie drżące
U stóp moich kładąc tuż.
A z tych cieni co się włóczą
U stóp moich marą kruczą
Już mnie żadne moce władne
Nie wyzwolą
Nigdy już!
https://www.youtube.com/watch?v=ou2RdyZrThc
Hmm... Poe w zestawieniu z Twoim obrazem robią klimat. Jest moc! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Witku...pozdrawiam Cię serdecznie :)
Usuń