poniedziałek, 25 stycznia 2016

Nie traktuj siebie tak poważnie...



 
Musi minąć kilkadziesiąt lat nim człowiek zrozumie, że traktuje siebie zbyt poważnie i że w  końcu nadszedł moment, że jest w stanie to pojąć. Wywiesza wtedy białą flagę i akceptuje swoją niedoskonałość.
Często już od samego urodzenia żywimy przeświadczenie, że musimy być idealni pod każdym względem, ponieważ w głębi duszy czujemy się jak kompletne zero. Podczas naszego bytowania mózg wysyła nam błędne informacje ostrzegawcze, że nie jesteśmy doskonali. Nasz mózg cierpi przy tym na ślepotę, bo akceptuje tylko to, co jest albo czarne albo białe. Nasze szare komórki nie pojmują, że w życiu jest wiele odcieni szarości, że życie to nie egzamin, który można zaliczyć albo oblać.
I co wtedy? Wtedy to stajemy się kłębkiem nerwów, bo znów nie daliśmy rady, bo nie zrobiliśmy czegoś na czas, a przecież zawsze nam się to udawało... W końcu nasz organizm- jego fizyczność podpowiada nam: "STOP- Ty nie musisz być doskonała! Nikt, absolutnie nikt tego od ciebie nie wymaga! Nie spinaj się! Nie traktuj siebie tak poważnie! Nikt poza tobą tego nie robi!"
Pisząc to życzę Wszystkim więcej dystansu do samego siebie, czasu dla siebie ,szacunku do samego siebie,...i wszystkiego  najpiękniejszego dla nas samych...


                                       



                                                                       

3 komentarze:

  1. Ile w Tobie mądrości!

    OdpowiedzUsuń
  2. Małgosiu, czy artystka naprawdę może być tak prawdziwa? Niezmanierowana?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram się pisać, przekazywać to co czuję. W sztuce trzeba "dotykać" tego, co nasze, bo to wtedy jest prawdziwe...wyznaję taką zasadę. Ci , którzy naśladują to tylko fałszują to, co im w duszy gra... nie wiem , czy nie za duze to określenie na mnie artysta...ostatnio miałam z tym problem, bo na FB mam stronke i trzeba było przypisać się do takiej kategorii... wirtual jest pod tym względem kaleki,bo wrzuca do szufladek, a ja tego nie lubię....Dziękuję...

      Usuń