środa, 27 stycznia 2016

"Narnia" dla każdego...

 SZAFA- niby taki przedmiot, mebel towarzyszący nam  w codziennej rzeczywistości, w którym  to najzwyczajniej w świecie nie możemy odnaleźć swojej ulubionej bluzki, ale jakże istotny...
Dzieciom kojarzący się z zabawą w chowanego. Ludzie starsi natomiast, zmierzający do kresu życia, będą w niej wieszać ubranie, w którym odejdą i w które trzeba będzie ich przyodziać do ostatecznej drogi. Każdy na różnym etapie życia inaczej postrzega i użytkuje przedmioty...
Odmiennie będzie czytała ów przedmiot wdowa lub wdowiec po stracie osoby ukochanej, przygotowani, bądź nie przygotowani na tę chwilę, a inaczej osoby, które takiego "ubytku" nie doświadczyły. Dla tych wspomnianych przeze mnie jako pierwszych, staje się ona niezwykłą krainą, sanktuarium wspomnień, miejscem penetracji ubrań, śladów osoby, której fizycznie brak...
Pięknie tę myśl ujął Miron Białoszewski:
"Już idę po pierwszej drabinie mojego życia. Każdy stopień śpiewa kolędę o moim narodzeniu.Cztery piętra  to moje ewangelie ułożone - jedna na drugiej  w ogromnej drewnianej półce szafy przedziwnej, szafy zarannej,  szafy najpiękniejszej, w której dokoła mnie mieszkało tylu ludzi".

Czasami warto spojrzeć na zwykły przedmiot z innej perspektywy...

     
 Do tych rozmyślań załączam mój obiekt "Narnia dla każdego"

                                                                                   




Zastanawiałam się jaki utwór muzyczny byłby odpowiedni do tych refleksji ?
Odpowiem, że około dwa tygodnie temu powyższy obiekt odzyskał świeżość w mojej głowie dzięki temu, niezwykłemu wykonawcy:



                                                                                   

                                                                                         






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz