niedziela, 19 czerwca 2016

"Wy, którzy odjęliście mi ręce"

Dla zbawienia ofiarowałem wam serce,
krwawiące, włócznią przebite,
a wy, w zamian odjęliście mi ręce.
Z wygody uczyniliście grzesznego cielca,
zmartwychwstanie powiesiliście na klamce
traktując niczym wzgardzonego wisielca.
Dziś już płaczecie nad nieludzkim światem,
przemocą pijanym, bez wzruszenia,
grzesznym, wielkim dramatem.
Dlaczego nie ofiarowaliście mi wiary?
Wzgardziliście krwią najczystszą,
wiecznym życiem mojej ofiary.
A podobno jestem krynicą mądrości?
Zatem, gdzie wasz rozum?!
Dlaczego dziś brak mi cierpliwości i zrozumienia?
O jakże wątpię ja teraz...
Nie mam już boskiej mocy,
bo zdradziliście, odcinając mi ręce,
brakiem zaufania pewnej nocy.

"Wy, którzy odjęliście mi ręce" Małgośka 19.06.2016 r.
moja inspiracja- figura Chrystusa znajdująca się na terenie cmentarza przy świątyni Wang w Karpaczu, pod którą powróciłam, o której pamiętałam, a teraz dzięki niej napisałam...

                                                                           


2 komentarze:

  1. Zapewniam Cię, że Chrystus żyje i Działa, wspomagając ten świat. A kiedyś powróci. Sam się zastanawiał,czy zastanie na Ziemi Wiarę, jak Wróci.Myślę, że tak. Zastanie Wiare i Sztukę,bo to jakby bliskoznaczne, choć to pierwsze skuteczniej pomaga.

    OdpowiedzUsuń