Podoba mi się. Bardzo. Pomijam symbolikę, bo to mój zawód, ale sposób przenikania się kolorów świetny. I wiesz, nie umiem się zdecydować, czy operujesz delikatną barwą, czy kontrastową. Bo widzę i to i to. Pozdrawiam Cię :)
Dziękuję Ci Witku :)
ja jestem dwóch kontrastów- skrajności- albo mocna zdecydowana krecha, albo finezja delikatności :) to też odbicie mnie samej...
Podoba mi się. Bardzo. Pomijam symbolikę, bo to mój zawód, ale sposób przenikania się kolorów świetny. I wiesz, nie umiem się zdecydować, czy operujesz delikatną barwą, czy kontrastową. Bo widzę i to i to. Pozdrawiam Cię :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Witku :)
Usuńja jestem dwóch kontrastów- skrajności- albo mocna zdecydowana krecha, albo finezja delikatności :) to też odbicie mnie samej...
Usuń