wtorek, 23 października 2018

W oczekiwaniu na amnezję

Choć zimno spływa strugami deszczu
po szybach i długa noc zagląda ludziom do okien
Wciąż kwitną w pamięci na parapetach
gorące wspomnienia i czerwone pelargonie
Jakby czekały na pierwszą amnezję- przymrozek
by jesienną ciszą wyblaknąć i po zimie znów ożyć
Małgośka
                                                                      

2 komentarze:

  1. Piękne Małgosiu :)) Jesteś mistrzynią krótkiej i bardzo zwięzłej formy - tego małego cudu, który dzieje się w tekście. Zazdroszczę Ci tegto bardzo (w pozytywnym znaczeniu, nie myśl sobie :)) Pozdrawiam Cię ciepło i serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witku twoje krótkie formy są w tych przepięknych rozpisanych, które z wielką przyjemnością czytam i wychwytuję perły dla siebie- dziękuję...do mistrza mi daleko, bom Małgorzata :))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń