to moja miłość do lśnienia, natchnienia? Możecie sobie nazwać to, jak chcecie...
Życzę tobie gruntownej spowiedzi
z tego, czym krzywdzisz.
w jaki sposób ostrzysz noże
z tego jak z igły robisz widły.
z tego, czym krzywdzisz.
w jaki sposób ostrzysz noże
z tego jak z igły robisz widły.
Ja jestem kolekcjonerem ran,
cierpię niczym Werter,
do końca pozostanę sam.
cierpię niczym Werter,
do końca pozostanę sam.
Muzo, zasmucasz serce!
Czy ty wiesz,
że często obmywam twarz
frasunkiem słonym,
ukrywając w dłoniach bezradnych
pulsujące skronie?
że często obmywam twarz
frasunkiem słonym,
ukrywając w dłoniach bezradnych
pulsujące skronie?
I co z twoją czułością?!
Nią mogę jedynie,
pomalować dziś płótna,
bo miłość moja lśnieniem,
w utrzymaniu bywa trudna.
pomalować dziś płótna,
bo miłość moja lśnieniem,
w utrzymaniu bywa trudna.
Małgośka "Miłość lśnieniem owładniętych"13.08.2016 r.
dla przeciwwagi proponuję wziąć Grechutę:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz