ten stary
cuchnący stęchlizną kożuch
jedyna pamiątka
jak ślad
po zielonych liściach
na połamanych gałązkch
godzinami
oswajałam woń zbutwiałą
z błękitem guzików
chłonęłam ją
jak gąbka wodę
bez specjalnego zachwytu
dotykałam
wtulałam się
szukając ciepła
rozpaczą pragnęłam
darować życie
by krew była lepka
chroniłam zapach twój
byś nie umarł
byś nie pożółkł
jak ten stary
w szafie zawieszony
cuchnący stęchlizną kożuch
"Ten stary kożuch" Małgośka 10.08.2016 r.
Chciałbym Ci napisać, że rozumiem i że mieszka się w zapachu, ale...ale tu muszę pomilczeć. Ze względu na Ciebie, ze względu na siebie. A błękitne guziki... ech... Nie odpowiadaj.
OdpowiedzUsuń