A wiedziałaś Małgosiu, że w wielu kulturach błękitem malowano ściany by odstraszyć złe duchy? I Żydzi i Egipcjanie tak robili. I nawet u nas pojawia się błękit w chłopskich chatach. Taka jest etymologia błękitu, ale patrząc realnie, to błękitny (intensywny) odstrasza muchy, co i można utożsamić ze złymi duchami. Zwłaszcza w klimacie, gdzie o psucie się łatwo. Np w Indiach często pomieszczenie, gdzie przechowywano żywność malowano błękitem. No i nie zapominajmy o tatuażach. Oczywiście ne tych dzisiejszych, ale tych rytualnych- maoryskich czy celtyckich spiralach. jakoby anioły powietrza - Sylfy - malowały wnętrza dłoni błękitem. A ja błękit wielbię :) A patrząc na Twój wiersz, wiem, co miałaś na myśli :))
Nikt by tego piekniej nie napisał i tych wielu rzeczy by nie spostrzegł- tylko TY, Witku chylę czoła za te spostrzeżenia i mądrość... dziękuję z serca...Jak Ty potrafisz to wszystko sobie w głowie poukładać?
wszystko u nie ostatnio zmierza ku błekitowi: obrazy, wiersze, konstrukcje instalacji, nie wspominając o malowaniu mojego odzienia...A czym maluję? Łapskami :) To rytuał... ach...
Widzę, że masz "okres błękitny" PS. Większość moich koszul są w kolorze blue, więc jest OK :D Jakoś samo do głowy weszło z tym błękitem. Ach...jak ja chciałem kiedyś malować, ale okazało się, że kiedy rozdawano talenty, to ja spałem grzecznie za krzaczkiem i przegapiłem malowanie :(
A wiedziałaś Małgosiu, że w wielu kulturach błękitem malowano ściany by odstraszyć złe duchy? I Żydzi i Egipcjanie tak robili. I nawet u nas pojawia się błękit w chłopskich chatach. Taka jest etymologia błękitu, ale patrząc realnie, to błękitny (intensywny) odstrasza muchy, co i można utożsamić ze złymi duchami. Zwłaszcza w klimacie, gdzie o psucie się łatwo. Np w Indiach często pomieszczenie, gdzie przechowywano żywność malowano błękitem. No i nie zapominajmy o tatuażach. Oczywiście ne tych dzisiejszych, ale tych rytualnych- maoryskich czy celtyckich spiralach. jakoby anioły powietrza - Sylfy - malowały wnętrza dłoni błękitem. A ja błękit wielbię :) A patrząc na Twój wiersz, wiem, co miałaś na myśli :))
OdpowiedzUsuńNikt by tego piekniej nie napisał i tych wielu rzeczy by nie spostrzegł- tylko TY, Witku chylę czoła za te spostrzeżenia i mądrość... dziękuję z serca...Jak Ty potrafisz to wszystko sobie w głowie poukładać?
Usuńwszystko u nie ostatnio zmierza ku błekitowi: obrazy, wiersze, konstrukcje instalacji, nie wspominając o malowaniu mojego odzienia...A czym maluję? Łapskami :) To rytuał... ach...
UsuńWidzę, że masz "okres błękitny" PS. Większość moich koszul są w kolorze blue, więc jest OK :D Jakoś samo do głowy weszło z tym błękitem. Ach...jak ja chciałem kiedyś malować, ale okazało się, że kiedy rozdawano talenty, to ja spałem grzecznie za krzaczkiem i przegapiłem malowanie :(
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń