piątek, 1 lutego 2019

Z perspektywy okna

Wyglądam przez okno...
Przyglądam się światu, który ściga się z ziarnami piasku w klepsydrze. Z perspektywy okna czas spowalnia, liczę oddechy, ulotne ciepło, które zostawiam w pocałunkach na szybie. Ku mądrej wodzie myślą odpływam, świadomie z nurtem życia przemijając. Nie pytam nikogo o świetlaną przyszłość, co będzie za dalekim, przepastnym oceanem. Miłość już nie burzy spokoju w krwiobiegu. Nie zaciskam dłoni, zębów i nie marszczę frasunkiem czoła. Otwieram serce gotowe na ciszę, gdy milczeniem białego ogrodu przez okno mnie woła.
"Z perspektywy okna" Małgośka

                                                      

2 komentarze:

  1. "Otwieram serce gotowe na ciszę, gdy milczeniem białego ogrodu przez okno mnie woła." Czy mogę dodać coś więcej? Chyba zniszczyłbym wszystko. Piękny tekst Małgosiu.I bardzo mi bliskie odczucia. A u mnie wojna w myślach ciągle. Tak pragnę nie wrzenia, a tego spokoju, o którym piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozdrawiam Ciebie Witku i dziękuję za cichość...mam podobne odczucia...

    OdpowiedzUsuń