Jesteś coraz bardziej rozczarowany przemijaniem, tym
że coraz krótszy dystans pisze ci bezbarwny i brutalny wiersz.
Częściej dostrzegasz fakt, że subtelne motyle na twojej łące umierają,
w sadach gniją jabłka. Rozebrałeś szarą prawdę w tym...
że coraz krótszy dystans pisze ci bezbarwny i brutalny wiersz.
Częściej dostrzegasz fakt, że subtelne motyle na twojej łące umierają,
w sadach gniją jabłka. Rozebrałeś szarą prawdę w tym...
Coraz częściej bez celu chodzisz, tulisz do ziemi zmęczoną głowę,
nie możesz odpocząć. Jak kot pragniesz przespać starości sen.
Ciszę metrami odmierzasz i karmisz łyżkami.
Tak bardzo jesteś białych kości głodny ...
Wiele już pokory w tym...
nie możesz odpocząć. Jak kot pragniesz przespać starości sen.
Ciszę metrami odmierzasz i karmisz łyżkami.
Tak bardzo jesteś białych kości głodny ...
Wiele już pokory w tym...
"Bezbarwny wiersz" Małgośka
fotografia World Press
Bardzo piękny i wydaje mi się, że obrachunkowy wiersz. Podjęłaś grę z ostatecznym, bo choć wiesz, że ono będzie, czujesz w sobie siłę, by o tym pisać. To bardzo trudne przyzwyczaić siebie do myśli. Dla mnie rewelacja poetycka. Jeden z piękniejszych Twoich wierszy Małgosiu. Bardzo płynnie się czyta, a jednocześnie widać przemyślaną konstrukcję. Pozdrawiam Cię serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńdziękuję Witku z serca :))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuń🙂
Usuń