poniedziałek, 4 marca 2019

Przedwiośnie

Ostatnio jakaś siła rozpyla w powietrzu atomy niezrozumiałej czerni. Nawet przyrodzie przez tę truciznę zielonymi kiełkami trudno się przedrzeć. Ptaki przestały być wolne, łąka bez kwiatów pożegnała kolorowe motyle. W kaplicy Matka Boska bez dłoni, wyprana z błękitu pochyla w zmartwieniu ku ziemi kamienną głowę. Przedwiośnie jest brudne. Nie wykazuje żadnych radosnych symptomów. Kogut w zachwycie o świcie nie pieje, słowik smutno od nadmiaru ciszy zamilkł. Przy drogach rosną jak grzyby po deszczu okaleczone drzewa. Całe zwątpienie jednak minie, kiedy słońce pierwszym uśmiechem otworzy pąki czarnych kwiatów dla nieba.
"Przedwiośnie" Małgośka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz