dziękuję...może w końcu się uwolniłam od pisania wierszy, a zaczęłam spisywac szepty... pozdrawiam Witku serdecznie i dziękuje za słowo pozostawione jak ślad na kartkach pamięci...
Od pisania nie sposób się uwolnić, sama dobrze wiesz. A spisywanie szeptów wychodzi Ci znakomicie :))) A ja przestałem pisać w ogóle. Trudno, zawieszam bloga na kołku - c'est la vie. Również Cię pozdrawiam :))
CUDOWNE! Piękny kawałek poezji. Jestem zachwycony!
OdpowiedzUsuńdziękuję...może w końcu się uwolniłam od pisania wierszy, a zaczęłam spisywac szepty... pozdrawiam Witku serdecznie i dziękuje za słowo pozostawione jak ślad na kartkach pamięci...
OdpowiedzUsuńOd pisania nie sposób się uwolnić, sama dobrze wiesz. A spisywanie szeptów wychodzi Ci znakomicie :))) A ja przestałem pisać w ogóle. Trudno, zawieszam bloga na kołku - c'est la vie. Również Cię pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńuwolniłeś się...czasami tak trzeba, żeby powrócić ze zdwojoną siłą... pozdrawiam Witku serdecznie... :))
OdpowiedzUsuń