dziś w milczeniu odeszły
białe szepty
magiczne słowa
w śpiącym ogrodzie
czuły śnieg stopniał
w przemoczonych kocich futrach
cisza urosła
Małgośka
białe szepty
magiczne słowa
w śpiącym ogrodzie
czuły śnieg stopniał
w przemoczonych kocich futrach
cisza urosła
Małgośka
Pięknie! Lakonicznie, prosto - cudownie. Widzisz Małgosiu - to jest prawdziwa poezja, którą złapałaś w tej jednej, niepowtarzalnej chwili. I kota też :))) Pozdrawiam Cię serdecznie :))
OdpowiedzUsuńdziękuję Witku- jeszcze poprawiłam conieco :)lubię jak słowo samo płynie... pozdrawiam Ciebie serdecznie...
OdpowiedzUsuń