kiedy rozmawiam z sobą
to jakbym pociagała za nitki
na których powiesiłam duszę moją
to jakbym pociagała za nitki
na których powiesiłam duszę moją
kiedy rozmawiam z sobą
to jakby ktoś za pośrednictwem moich ust
kierował do tłumu ważny monolog
to jakby ktoś za pośrednictwem moich ust
kierował do tłumu ważny monolog
kiedy tak szczerze rozmawiam z sobą
to gdzieś tam z głębi serca
uwalnia się to jedyne a priori
słowo
to gdzieś tam z głębi serca
uwalnia się to jedyne a priori
słowo
i jak wtedy mówię...
kiedy już rozmawiam z sobą
kiedy już rozmawiam z sobą
pięknie
estetycznie
bez przekleństw
miarowo
estetycznie
bez przekleństw
miarowo
otóż nie
walczę
walczę
bijąc się z myślami
milczę...
milczę...
kiedy już rozmawiam z sobą...
Ach...zachwyciła mnie płynność i "a priori". Piękny i niebanalny - a to ostatnie bardzo, bardzo cenię :) Pozdrawiam Cię Małgosiu :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cie Witku serdecznie i jak zwykle dziekuję :))
OdpowiedzUsuń