środa, 26 grudnia 2018

Oczekiwanie

Ukołysz mnie ojcze, bo ścieżkę do twojego ogrodu
już wydeptałam. Jestem drzewem w twoim sercu, w samym środku niebieskiego sadu. W tobie trwam rozrastając się pokornie w modlitwie nad cichą rzeką. Tam też w aortach moich owoców i korzeni, burzy się kielich krwi, który spływa ku tobie tętnicami światła i mądrym strumieniem.
Żywisz mnie swoją sprawiedliwą i nasiąkniętą cieniami ziemią. Wielka to radość być twojego raju okruchem i potrzebną pełnią. Dla ciebie dziś wyrzeźbiłam tabernaklum z drzewa jabłoni, teraz przy prezbiterium na kolanach czekam pierwszej wigilii z tobą przy stole.
"Oczekiwanie" Małgośka

                                                   

2 komentarze:

  1. Uderzył mnie ten wiersz, jak ciężarówka. Wiesz Małgosiu, tyle w nim piękna, co smutku, tyle oczekiwania, co żalu. Tyle prostoty, co i pięknych metafor. Jak to zrobiłaś - nie wiem, ale jest prześliczne. Bardzo osobiste, a jednak bardzo uniwersalne. Chylę czoła. Wspaniałe!!
    PS. "Dla ciebie dziś wyrzeźbiłam tabernakulum z drzewa jabłoni, teraz przy prezbiterium na kolanach czekam pierwszej wigilii z tobą przy stole." To mnie poruszyło. Bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dlugo chodziło mi to odczuwanie tego co chcialabym wypowiedzieć w chwili, kiedy odnalazłam sciezke do sadu...dojrzewałam przy tej furtce dlugo i nie wiem sama jak to uczyniłam...cały czas szukam miejsc bliskich memu sercu...mam na mysli doświadczanie realnych miejsc i zachwyt,który powoduje, że te metafory urastają... dziękuję Ci...

    OdpowiedzUsuń