niedziela, 9 grudnia 2018

Gęstość cienia

gęstość mojego cienia jesienią
staje się intensywna
czuję ją w dźwiękach ciszy
i w nagich rozebranych z barw drzewach
choć światło mi jeszcze nie gaśnie
bez słońca gubię ulubioną świetlistość
smutek owijam w wełniany szalik
pod ściółką jabłoni
chcę zasnąć
"Gęstość mojego cienia" Małgośka

2 komentarze:

  1. Piękne i refleksyjne. Przecudownej urody metafora - gęstość cienia. Widzę Małgosiu, że służy Twojej poezji ten czas. Podobno są dwa rodzaje poetów. Tych, którzy tworzą wiosną i tych jesiennych, którzy w wietrze, ciemności i deszczu potrafią odnaleźć pożywkę dla swoich wierszy. Jesteś zdecydowanie jesienna :)) Bardzo Cię pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Witku- daleko mi do poety... pozdrawiam Ciebie również...

    OdpowiedzUsuń