Cudowne, uwielbiam takie zachody i taka poezję. Wiesz czemu? Bo pozwala się rozwinąć. Powoduje, że wyobraźnia pęcznieje, pęka i rodzi się cała opowieść. Pozdrawiam Cię Małgosiu :)) PS. Poprzedni wpis śliczny, ale nie zdążyłem - przepraszam.
Nie przepraszaj- dziekuję Witku...:)
Witkuwiesz, że to był wschód słońca, a wygladał jak zachód- zmierzch
Cudowne, uwielbiam takie zachody i taka poezję. Wiesz czemu? Bo pozwala się rozwinąć. Powoduje, że wyobraźnia pęcznieje, pęka i rodzi się cała opowieść. Pozdrawiam Cię Małgosiu :)) PS. Poprzedni wpis śliczny, ale nie zdążyłem - przepraszam.
OdpowiedzUsuńNie przepraszaj- dziekuję Witku...:)
OdpowiedzUsuńWitku
OdpowiedzUsuńwiesz, że to był wschód słońca, a wygladał jak zachód- zmierzch