środa, 18 kwietnia 2018

Idylla

chciałabym być ciszą
utraconego raju
echem po...
w starym opuszczonym domu
odczuciem spełnienia
straty i braku
nasyconą pustką
nieograniczoną
powietrzem z obrazów Leonarda
które ulatuje poza jego
hołubioną formę
nie przyciągać spojrzeń
ze snu nie budzić
nie rodzić
nie musieć
zatopić w ziemi stopy
dojrzałą twarz oddać Bogu
pożółkłe paznokcie i srebrne włosy
usta zasznurować
i nie upuszczać słowa
zbudować ogród
na końcu
żyć...
poza...
"Idylla" Małgośka
                                                                

4 komentarze:

  1. Wspaniałe! Napisałaś wszystko to, co we mnie na dnie... Dlatego dziękuję Ci za Twoje słowa. Pozdrawiam Cię Małgosiu :))

    OdpowiedzUsuń
  2. ja dziękuję Witku bardzo i pozdrawiam ...to piękne , kiedy ludzie patrzą przez pryzmat siebie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Przecież po to pisze się poezję, żeby dzięki tekstowi, ktoś mógł na siebie i w siebie zaglądnąć. Więc skoro tak się dzieje, to dobra poezja :))

    OdpowiedzUsuń
  4. wiem Witku tylko niektórzy pragną pragną leczyć nie patrząc przez pryzmat, albo projektuja sobie tylko czyiś portret...czy uleczyć się da?
    Niechaj zostają psychologami :)) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń