kiedy ostatnie zdanie
"Bezpowrotnie" Małgośka
odchodzi w niepamięć
a człowiek przeszłością kostnieje
wtedy świt do zmierzchu
podobny
podobny
i niespodziewanie
w gardle grzęzną
wszystkie melodie
wszystkie melodie
i nic to
bez znaczenia
bez znaczenia
że komuś nagle
usta twardnieją
usta twardnieją
z potrzeby
z zimna
z zimna
jedynie żal...
że kiedyś coś było
że kiedyś coś było
dosłownie
przed chwilą
przed chwilą
jednak już nie istnieje
bo dla większości było...
minęło...
żyło
i zgasło jak płomień
Ech...jakbym o sobie czytał. Przepraszam..
OdpowiedzUsuń