poeta to sarna
bezdomny obłąkaniec
dzikie zwierzę
z wielkimi oczami
nie ma mieszkania
bo na cholerę mu
na ziemi dom
futryna
drzwi
próg
bezdomny obłąkaniec
dzikie zwierzę
z wielkimi oczami
nie ma mieszkania
bo na cholerę mu
na ziemi dom
futryna
drzwi
próg
pomieszczenie
na jakiego diabła...
najlepiej żeby
zamieszkał na środku
zielonej łąki
albo na polu
i nie miał sufitu
bo jego wyobraźnia
nie jest niczym
ograniczonym
zamieszkał na środku
zielonej łąki
albo na polu
i nie miał sufitu
bo jego wyobraźnia
nie jest niczym
ograniczonym
od wspomnień
zawłaszczyłby jedynie
na krótkie życie
potrzebne mu
tu i teraz
do podparcia
zapomniane
krzesło
i stół
zawłaszczyłby jedynie
na krótkie życie
potrzebne mu
tu i teraz
do podparcia
zapomniane
krzesło
i stół
i gdyby nagle
i przypadkowo okazałoby się
że na tym dobrym pustkowiu
odkryłby go tłum
nienakarmionych
słowem
ludzi
i przypadkowo okazałoby się
że na tym dobrym pustkowiu
odkryłby go tłum
nienakarmionych
słowem
ludzi
swoją muzę
ukryłby na ten czas
pomiędzy wierszami
w sekretnym
notatniku
ukryłby na ten czas
pomiędzy wierszami
w sekretnym
notatniku
gdzie obrastałaby powoli
ostrymi kolcami
jak sparaliżowany jeż
przyłapany przez
wściekłe psy
na gorącym
uczynku
ostrymi kolcami
jak sparaliżowany jeż
przyłapany przez
wściekłe psy
na gorącym
uczynku
kamuflując tak
skrzydlatą duszę
niejednokrotną ucieczką
w wolną przestrzeń
natchniony zawsze
ochroni jaśnienie
oddane mu
przez boga
na wieczność
skrzydlatą duszę
niejednokrotną ucieczką
w wolną przestrzeń
natchniony zawsze
ochroni jaśnienie
oddane mu
przez boga
na wieczność
jedyną taką
na świecie
cichą kobietę
na świecie
cichą kobietę
samotność
poety...
"Bezdomna samotność" Małgośka
Piękny wiersz Małgosiu. Przeszłaś od krótkiej formy do cudownego monologu na jednym oddechu. W punkt, czapki z głów! Pozdrawiam Cię serdecznie :))
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam co o tym myśleć- obawiałam sie przegadania- dziękuję Witku:)i oczywiście pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńcudny Małgosiu
OdpowiedzUsuńDziękuję Magdaleno :) i uśmiecham sie do Ciebie...
Usuń