w poszukiwaniach
utraconego raju
przybywa nam
zmarszczek
na ciele
skóra staje się
cienka jak biały pergamin
naszym zegarom
spowalnia też
krwiobieg
jak stary Adam
i Ewa myślimy
że będziemy
wciąż młodzi
my wieczne dzieci
pogrążone w złudzeniach
dalekie od śmierci
nawet surową zimą
szukamy kwiatów
w ogrodzie
"W poszukiwaniu utraconego raju" Małgośka
Pięknie Małgosiu. Pięknie i smutnie. Ale to chyba nie nasza wina, że wciąż i wciąż gdzieś tam w nas czai się dziecko głodne świata i pieszczot ukochanych rąk. Bardzo Cię pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńI tylko mi się przypomniało "W poszukiwaniu straconego czasu", którymi zaczytywałam się będąc nastolatką...
OdpowiedzUsuńdziękuję serdecznie za słowo, analogię- refleksję i pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń