czwartek, 29 listopada 2018

Takie miejsce...

Znalazłam w sobie takie ciche, wygodne miejsce,
gdzie słońce i mróz odnawia we mnie milczenie.
Tam mowa moja w gardle mi grzęźnie,
słowo na spierzchniętych ustach
usypia wierszem.
A dusza?
A dusza jak wielka woda w obiegu,
nawet nie oczekuje śladów
człowieka na śniegu.
Małgośka
                                       

2 komentarze:

  1. Kolejna, piękna perła."Tam mowa moja w gardle grzęźnie,
    słowo na ustach usypia wierszem." Znam wagę milczenia Małgosiu. I znam jego potrzebę. I doskonale rozumiem. Bardzo serdecznie i ciepło pozdrawiam Cię :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Witku z serca 🍎🍂

    OdpowiedzUsuń