w autobusie udzielił mi się
płacz dziecka
płacz dziecka
ze mną płakał Chrystus
w sercu moim przysiadł
jechał do znajomego
jechał do znajomego
porządanego celu
podobnie jak ja
nie chciał też wysiadać
nie chciał też wysiadać
z nikim też nie chciało mu się gadać
ja chciałam
ten autobus po prostu zatrzymać
ten autobus po prostu zatrzymać
zgubić drogę
inną obrać
on chciał zapomnieć o krzyżowej
on chciał zapomnieć o krzyżowej
razem też chcieliśmy przeklinać
na przystanku wszyscy nas opuścili
Chrystus wcale się tym nie zdziwił
Chrystus wcale się tym nie zdziwił
przecież umarł kiedyś samotnie
tylko on...
tylko on jedyny...
tylko on jedyny...
łzy otarł
w głębokie rany schował
wyciągając gwoździe
wyciągając gwoździe
taka droga...
"Powrót" Małgośka 25.04.2017 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz