poniedziałek, 16 lipca 2018

Więcej niż miłość

tak wyglądam
po ciemku kiedy śnię
bo tak naprawdę
mnie nie ma
śpiąc błądzę
za rękę z ojcem
daleko od domu
po polnych drogach
i ulicach dzieciństwa
na progu
pojawiam się o świcie
wraz ze wschodem
czułego słońca
i z odejściem
rosnącego
księżyca
tylko ich światło jest w stanie
szczerym blaskiem
ofiarować sercu
prawdziwą
miłość
które zmęczone
przed
tą człekokształtną
jak czarny kot
w mroku
pod zasłoną
nocy
już od dawna
się ukryło
"Więcej niż miłość" Małgośka



2 komentarze:

  1. Wspaniały wiersz Małgosiu. Otworzył tak piękne rejony mojej wyobraźni, że aż się uśmiecham. Dziękuję Ci za ten tekst.

    OdpowiedzUsuń
  2. :)) dziękuję i pozdrawiam Witku serdecznie...

    OdpowiedzUsuń